Zadbaj o sylwetkę bez wychodzenia z domu

Nie każdy z nas regularnie odwiedza siłownię. Powodów jest wiele: wstydzimy się oczu innych, nie mamy czasu, albo pieniędzy. Nie warto jednak rezygnować z aktywności fizycznej. Można z powodzeniem zorganizować sobie przestrzeń do ćwiczeń w zaciszu domowym. To pozwala nam na swobodę w ustaleniu godzin i zakresu treningów. Zaoszczędzamy też czas, który przeznaczylibyśmy na dojazdy do klubu fitness. Aby rezultaty były zadowalające, trzymajmy się swoich postanowień. Tu pomocny może okazać się sprzęt do ćwiczeń w domu.

Po pierwsze - zainwestuj w odpowiednie obuwie i strój. Odzież to nie tylko estetyczny wygląd. Buty powinny we właściwy sposób zabezpieczać stopę przed urazami. Na rynku jest także wiele ubrań z materiałów termoaktywnych. Odprowadzają wilgoć, dzięki czemu na ubiorach nie widać śladów potu, a ciało się nie przegrzewa. Treningi staną się bezpieczniejsze i znacznie bardziej przyjemne.

Po drugie - przyda się dobra mata. Częściowo wytłumi odgłosy podskoków tak, aby nie drażnić sąsiadów z dołu, a jednocześnie będzie miłym, miękkim podłożem, np. przy wykonywaniu „deski”.

Po trzecie - pomyśl, np. o hantlach, kettlebells, albo gumach oporowych. Przyrządy do ćwiczeń sprawiają, że trening staje się intensywniejszy, a co za tym idzie – przynosi efekty! Tak skomponowaną domową siłownię, możesz w dowolnej chwili schować w szafie lub pod łóżkiem.

Po czwarte – nigdy nie omijaj rozgrzewki! To nieodzowna część treningu. Powinna być intensywna i obejmować wszystkie partie ciała. Poprawisz w ten sposób krążenie i rozgrzejesz mięśnie, przygotowując je do dalszego wysiłku. Nawet, jeśli początkowo już ten etap ćwiczeń Cię zmęczy to przekonasz się, że przy kolejnych wyzwaniach pójdzie Ci znacznie lepiej. Ponadto rozgrzane ścięgna są mniej podatne na kontuzje i urazy. Porządna rozgrzewka powinna trwać około 15 minut.

Po piąte – przygotuj sobie zestawy ćwiczeń. Jeśli nie masz takich umiejętności, lub zwyczajnie brak Ci weny, skorzystaj z już gotowych programów. Możesz kupić trening z ulubionym trenerem, np. na płycie DVD, albo skorzystać z darmowych filmików dostępnych w sieci. Obserwując nagrania, skoncentruj się na technice wykonywania poszczególnych ćwiczeń. To pomoże Ci uniknąć kontuzji.

Po szóste – stretching, czyli najprzyjemniejsza część treningu. Po intensywnym wysiłku trzeba pomóc mięśniom się rozluźnić. Zrób to najlepiej tuż po zakończeniu głównej części ćwiczeń. Dzięki rozciąganiu nie tylko pomożesz ścięgnom w regeneracji, ale także unikniesz bolesnych skurczów. Stretching zapewnia przepływ większej ilości krwi do tkanek, która dostarcza im składniki odżywcze oraz tlen. Dodatkowo zapewnisz sobie chwilę relaksu i wyciszenia, uspokoisz oddech, wyrównasz rytm serca, a także złagodzisz potencjalne zakwasy.

Po siódme – dbaj o swój sprzęt do ćwiczeń. Nie ciskaj w kąt, lub nie chowaj do szafy mokrej, przepoconej maty. Będzie nie tylko brzydko pachnieć, ale i gromadzić szkodliwe bakterie. Akcesoria pielęgnuj zgodnie z zaleceniami producenta.

Komentarze do artykułu