maszyny czy wolne ciężary
Czy Pownieniem trenować z maszynami?
Często dostaje pytania od ludzi czy takowy trening ma sens. Jak wszystko w życiu to zależy od punkty wyjścia , problemów zdrowotnych oraz celów.
Według mnie powinniśmy trenować w taki sposób aby z mobilności przechodzić do stabilności. Jest to analogia do zdobywania umiejętności stania przez dziecko które uprzednio rusza się , chwieje oraz poznaje teren poprzez upadanie.
Przyjrzymy się wyciskaniu hantli Hex, bądź kettli z wyciskaniem na maszynie Smith ( takim sam ciężar) . Wykonajmy serię z kettlami aż do upadku mięśniowego po czym przejdźmy do maszyny. Na pewno uda Ci się wycisnąć ciężar jeszcze kilka razy – pomimo że wcześniej się już poddałeś.
Główna różnica wynika w płaszczyznach ruchu które musimy kontrolować. W przypadku kettli są ich trzy. Maszyna ogranicza liczbę płaszczyzn tylko do jednej . Efektem tego jest brak trenowania mięśni stabilizacyjnych. Kiedy wracamy z siłowni do świata realnego , gdzie musimy operować w trzech wymiarach nawet bardzo duzi Panowie mogą okazać się podatni na kontuzje.
Dodatkowo trenowanie na maszynach izolowanych ogranicza Twój potencjał siłowy jesteś słabszy niż mógłbyś być.
Słyszałem opinie im stabilniejszy przedmiot tym większa szansa na przeciążenie wzorca ruchu. Trening po stałym torze ruch obciąża mięsnie, stawy , ścięgna i wiązadła w identyczny sposób co powoduje mikrourazy w konsekwencji kontuzję. Wierzę, że wolne ciężary podnoszone z głową są najbardziej naturalnym wydajnym i skutecznym narzędziem trenigowym.

Komentarze do artykułu